Biznes na kółkach – co oprócz food trucka?

Biznes na kółkach kojarzy się głównie z food truckami, które zdobywają coraz większe grono zwolenników w Polsce. Ale czy gastronomia to segment wyczerpujący możliwości mobilnego przedsiębiorstwa? Ten artykuł udowodni, że jest dokładnie na odwrót! Oto przykłady biznesów, które można zobaczyć w truckach.

Handel

Gdy w ostatnim momencie przed randką któremuś z panów przyjdzie do głowy, że powinien mieć ze sobą kwiaty, powinien dobrze się rozejrzeć. Być może w pobliżu stoi truck, który pozwoli uratować sytuację, bowiem mobilne kwiaciarnie są jednym z nietypowych rozwiązań handlowych. Co jeszcze można kupić w sklepie na kółkach? Buty sportowe, bieliznę, odzież (również od młodych projektantów) albo książki – jest w czym wybierać, prawda?

Usługi

O ile handel wydaje się dobrym biznesem nawet na tak niewielkich przestrzeniach, które trzeba przystosowywać w zależności od branży, przedsiębiorcy oferujący usługi musieli nieco bardziej się natrudzić. Dla przykładu pewien młodzieniec z Torunia wymyślił… mobilną wulkanizację. Przyznaje, że pomysł zrodził się, podczas gdy sam potrzebował takiej usługi, jednak wówczas nikt jej nie oferował. Odkrycie tej niszy sprawiło, że ma świetnie prosperujący biznes, a co za tym idzie – jest z niego znany.

Na równie kreatywny pomysł wpadły dwie koleżanki, które stworzyły Mani Truck – pierwszy w Polsce mobilny salon oferujący pielęgnację paznokci. Poprawę urody w każdym miejscu na ziemi proponują również fryzjerzy. W przypadku brakującej gotówki można skorzystać z truckowej formy bankomatu, a ponadto istnieją również mobilne myjnie samochodowe i miejsca umożliwiające uporanie się ze sprawami urzędowymi. Trucki doskonale sprawdzają się również jako mobilne salony gier, co ciekawe, również w Polsce. Poustawiane wewnątrz symulatory zagwarantują długą zabawę wielbicielom takiej formy spędzania wolnego czasu.

Indywidualności

Na największą uwagę zasługują ci przedsiębiorcy, którzy swoimi pomysłami wprawili w osłupienie niejedną osobę – prezentują kreatywność na naprawdę wysokim poziomie. No bo jak można przejść obojętnie obok trucka, który oferuje swoim klientom… detoks? Taką usługę na ulicach Las Vegas proponuje dr Jason Burke. Cierpiący na poimprezowe dolegliwości mogą szybko stanąć na nogi w jego trucku, a jeśli akurat nie ma ich w mieście, wystarczy jeden telefon, by otrzymać suplementy przynoszące ulgę w cierpieniu. Jeszcze ciekawsze rozwiązanie zaproponował Amerykanin, który oferuje rodakom przeprowadzenie testów na ojcostwo właśnie w trucku.

Jak wynika z powyższych przykładów, kreatywność przedsiębiorców nie zna granic. Można spodziewać się, że rosnąca popularność tego rodzaju inwestycji przyczyni się do powstawania coraz to nowych mobilnych biznesów, z czego Polacy będą chętnie korzystać. To doskonała wiadomość dla wszystkich, którzy planują w najbliższej przyszłości założyć własny biznes w trucku – rynek bowiem jeszcze długo pozostanie nienasycony taką formą działalności.